Dziś w klimacie noworocznym…
Jest taki dzień, który został odkryty przez kogo? Oczywiście, że przez amerykańskich naukowców. Nazywa się Blue Monday.
To najbardziej depresyjny dzień w roku. Przypada mniej więcej na trzeci tydzień stycznia.
Skąd się wziął? Otóż wyliczono, że – oprócz brzydkiej, styczniowej aury i lokalizacji księżyca – to właśnie czas, kiedy uświadamiamy sobie, że nasze postanowienia noworoczne poszły z dymem… I właśnie to nas przygnębia najbardziej. Tracimy chęci i zapał, przez co wszystko wydaje nam się beznadziejne.
Skoro i tak nic z tego nie wyjdzie, po co te wszystkie obietnice i niemożliwe do spełnienia założenia? Wpieprzając resztki świątecznego sernika wyobrażamy sobie lato 2018, plażę, morze i nas – rozmiar 34, 90x60x90, a za nami sznur facetów… Bo przecież idzie nowy rok a wraz z nim POSTANOWIENIA! W głowach kobiet rodzi się tysiąc myśli, w których widzą swoją noworoczną wersję: stanę się najlepsza, najmądrzejsza, schudnę sto kilo i nauczę się sześciu języków. Codziennie będę jeździć konno, chodzić na basen, siłownię, jogę i do terapeuty. Pójdę na kurs gotowania, tańca, szydełkowania, garncarstwa i NLP. Będę odwiedzać rodziców, ciotki, babcie, teściów i nie pokłócę się z nikim, nauczę się salsy, walca i tanga, codziennie będę biegać rano i wieczorem. Kupię psa, zmienię pracę, wyrzucę stare buty, powiem mu/jej, co tak naprawdę myślę i codziennie przeczytam jedną książkę. Wszystko zrobię!
Dobrze, że zapał umiera wraz z nadejściem drugiego dnia stycznia, bo by chyba tych Blumondajów musiało być 365 w roku…
Kolejny rok przed nami! Życzę wszystkim wielu ambitnych (niejednodniowych) postanowień!
Nie robię żadnych, to może ominie mnie dzień depresyjny.
Do Siego Roku 🙂
PolubieniePolubienie
Z pewnością 🙂 Albo łapniesz doła, bo nic nie postanowiłaś 🙂
PolubieniePolubienie
Postanowienia noworoczne są po to, aby ich nie dotrzymywać 😀
PolubieniePolubienie
Dokładnie!
PolubieniePolubienie
Ja wsparłam swoje postanowienie noworoczne mega obżarstwem i pijaństwem podczas świąt. Długo nie spojrzę na ciasta i tak samo długo nie będzie mi się chciało ani Malibu, ani anyżówki haha 😀
P.S. Chociaż… 3 tygodnie to długo!!! 😀
PolubieniePolubienie
Dobre!!!
PolubieniePolubienie
U mnie zawsze wszystko na odwrót i w Blue Monday mam przeważnie dobry humor 😉 Ale może to dlatego, że nie robię postanowień 😉
PolubieniePolubienie
Też już odpuściłam postanowienia. To bez sensu jest… I dzięki temu nie mam problemów z deprechami ponoworocznymi 🙂
PolubieniePolubienie